Stop Loss. Take Profit

W polskim parlamencie znajduje się projekt ustawy, który może doprowadzić do likwidacji Otwartych Funduszy Emerytalnych, choć aktualnie prace nad nim zostały zamrożone, to może on mieć bardzo duży wpływ na polski rynek kapitałowy. Otwarte Fundusze Emerytalne istnieją od 1999 roku jako II filar emerytalny, a przez lata dochodziło do ich reform, połączeń i przejęć. Aktualnie na rynku istnieje dziesięć OFE zarządzanych przez Powszechne Towarzystwa Emerytalne (PTE). W lutym 2022 roku wartość aktywów OFE zmniejszyła się o ponad 17,1 mld zł i wynosiła 167,7 mld zł. Otwarte Fundusze Emerytalne to tak zwana „kapitałowa część systemu emerytalnego”.

Czym jest i jak działa OFE?

Każda osoba urodzona po 31 grudnia 1968 roku, która między 1999 r. a styczniem 2014 r., która rozpoczynała pracę i opłacała składkę emerytalną do ZUS, miała obowiązek przystąpić do OFE. Natomiast do OFE mogły dobrowolnie przystąpić osoby urodzone pomiędzy 1 stycznia 1949 rokiem a 1 grudnia 1967 rokiem oraz osoby rozpoczynające pracę zarobkową w 2014 r. W ramach reformy OFE z 2014 roku składki przestały być obowiązkowe, ale uczestnicy mogli złożyć deklarację co dalszego płacenia składek. Jednakże niezależnie od podjętej decyzji dotychczas uzbierane pieniądze pozostawały w funduszu. Środki do OFE trafiają co miesiąc z ZUS-u, który przekazuje je ze składek emerytalnych. Następnie środki trafiają na indywidualne konto w OFE i są inwestowane przez PTE w różnego rodzaju papiery wartościowe oraz instrumenty finansowe, w tym w wiele akcji spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Wielkość udziałów uczestnika w aktywach funduszu odzwierciedla jednostka uczestnictwa. Środki zgromadzone na koncie OFE są systematycznie przekazywane do ZUS, aby w odpowiednim momencie wypłacać z nich emeryturę. Kontrolę nad prawidłowym funkcjonowaniem OFE sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego.

Jak zlikwidować OFE?


Po ponad dwóch dekadach od stworzenia otwartych funduszy emerytalnych jako II filaru systemu emerytalnego oraz wielu reformach i zawirowaniach rynkowych rządzący uznali, że najlepszym rozwiązaniem będzie ich likwidacja. Członkowie funduszy będą mieli do wyboru automatyczne przeniesienie zgromadzonego kapitału na „specjalne” Indywidualne Konta Emerytalne, gdzie środki nadal będą inwestowane przez instytucje finansowe lub transfer środków na konto w ZUS. Przeniesienie środków na IKE będzie wiązało się z 15% opłatą przekształceniową.

Jako przyczynę nieudanej implementacji drugiego filara opartego na kapitalizacji dr Krzysztof Kołodziejczyk w artykule pod tytułem „Przyczyny likwidacji systemu otwartych funduszy emerytalnych” stwierdził: „Po pierwsze, koniec otwartych funduszy emerytalnych jest rezultatem kryzysu finansowego z lat 2007-2009, który potwierdził obawy, że wybrany model emerytalny oparto na mało realistycznych założeniach makroekonomicznych. Po drugie, porażka reformy jest też rezultatem postępującego spadku zaufania opinii publicznej do wprowadzanych rozwiązań. Przyczyniła się do tego wadliwa strategia promocji obrana przez reformatorów, odwołująca się do narzędzi marketingu, jednocześnie zaniedbująca zadanie edukacji emerytalnej. Zasadniczym zaś błędem okazało się przyjęcie takiej konstrukcji systemu, w której dba się o realizację celów finansowych, a marginalizuje cele społeczne”.

Obecnie rządzący uzasadniają likwidację OFE chęcią zwrotu środków Polakom. Jednocześnie szacują, że 80% posiadaczy aktywów w OFE zdecyduje się na przejście do IKE, co wiąże się z 15% opłatą, co z kolei spowoduje, że do budżetu państwa może wpłynąć nawet 17 miliardów zł.

Jak OFE wpływa na GPW?

Kwestia wygaszenia OFE jako części systemu emerytalnego w samej sobie dla rynku kapitałowego w Polsce nie ma wielkiego znaczenia, jednakże już sam kapitał, który znajduje się w obrocie, a teraz jego możliwy częściowy zanik stanowi ważną kwestię dla rynku. Należy zastanowić się, jakie dokładnie będą skutki dla polskiej giełdy. Możliwa nagła wyprzedaż, duży spadek notowań, zmniejszenie wolumenu i odpływ kapitału z GPW może mieć bardzo negatywny wpływ na rodzimy rynek. Dlatego bardzo ważną kwestią jest zrozumienie, jak technicznie zostanie przeprowadzony transfer środków z OFE na IKE lub do ZUS i co stanie się z nimi dalej. Aby, to ustalić trzeba zagłębić się w zapisy projektu ustawy o reformie OFE, jednakże ten został zamrożony do czasu zakończenia reformy podatkowej i nadal może zmienić swoje brzmienie, a nawet przeistoczyć się w połączenie OFE z Pracowniczymi Planami Kapitałowymi. Można przypuszczać, iż nawet jeżeli akcje spółek notowanych na GPW zostaną przekazane na IKE i do ZUS-u to następnie może dojść do ich wyprzedaży, co prawdopodobnie zatrząśnie notowaniami. Można także przypuszczać, że po sprzedaży akcji środki nie zostaną natychmiast użyte do zakupu kolejnych papierów wartościowych, a może nawet zostaną zamrożone, co może spowodować spadek obrotu na GPW. Dalsze procedowanie w sprawie likwidacji OFE w parlamencie może nastąpić pod koniec 2022 r. i z pewnością inwestorzy giełdowi powinni bacznie przyglądać się sytuacji OFE, które aktualnie stanowią znaczną część akcjonariatu w wielu spółkach z GPW i mogą stanowić tykającą bombę dla notowań wielu z nich, gdy dojdzie do znaczących transferów kapitałowych przy likwidacji OFE.

© Copyright profit-journal.pl - All rights reserved – Privacy Policy