- Ceny surowców rolnych nie napawają optymizmem
- Duża zmienność na rynkach surowcowych
- Odbicie na indeksach
- Coraz mocniejszy złoty
Ceny surowców rolnych nie napawają optymizmem
Rosja i Ukraina są odpowiedzialne za 30% światowych zbiorów pszenicy oraz 20% światowych zbiorów kukurydzy. Ceny tych surowców na rynkach bardzo mocno wzrosły od początku wojny i mimo, że obecnie oddaliły się nieco od szczytu, to analitycy ostrzegają, że wzrosty mogą wrócić.
Analitycy Reutera podają, że z powodu przedłużającej się wojny wiosenne zasiewy pól na Ukrainie mogą spaść o około 40% co mocno ograniczyłoby podaż zbóż. Eksport rosyjskich zbóż, może pozostać wysoki, ponieważ dużymi odbiorcami były kraje bliskiego wschodu oraz Afryka Północna, ale ceny surowców rolnych będą rosły z powodu cen nawozów i pasz. Wiele krajów Europy kupowało te produkty od rosyjskich firm, jednak teraz najwięksi importerzy z powodu sankcji zawiesili handel z Rosją. Spowodowało to duży wzrost cen nawozów, co w pewnym stopniu już odbiło się na cenach zbóż, ale może powodować dalsze wzrosty. Nie można zapomnieć o wzroście kosztów produkcji spowodowanych wzrostem cen paliw i surowców energetycznych.
Polska jest w dobrym położeniu, ponieważ jest samowystarczalna jeśli chodzi o produkcję zbóż, a nawet część eksportuje, ale ceny i tak będą dużo wyższe. Rolnicy są bardzo zaniepokojeni wzrostem kosztów produkcji i ostrzegają, że rosnąć mogą także ceny mięsa. Polski rząd zapowiedział dopłaty do każdego hektara, minister rolnictwa obiecał, że będą chcieli całkowicie zrekompensować ostanie wzrosty cen nawozów. Wysokie ceny produktów rolnych będą miały duży wpływ na i tak już wysoką inflację.
Duża zmienność na rynkach surowcowych
Agresja Rosji na Ukrainę wywołała ogromne zamieszanie na rynku surowców. Oczy całego świata zwrócone były na ropę naftową, ale nie możemy zapominać o surowcach rolnych, których ceny również mocno wzrosły.
Po dużych wzrostach na rynku ropy naftowej pojawiła się duża zmienność. Cena ropy brent w ubiegłym tygodniu spadła do około 98 USD/baryłkę po czym znów zaczęła rosnąć i ten tydzień zakończyła na poziomie 108 USD/baryłkę. Zmienność jest spowodowana sankcjami na Rosję, a także niepewnością co do rozwoju wydarzeń na Ukrainie. Cały świat zastanawia się, czy Rosji starczy sił na okupację Ukrainy, ponieważ po ponad 3 tygodniach Rosja wciąż nie zajęła jej stolicy. Dużą nadzieję w ustabilizowaniu się cen ropy pokładano w zniesieniu przez USA sankcji na Iran. To pozwoliłoby zwiększyć podaż tego surowca, jednak rozmowy utknęły w martwym punkcie.
Odbicie na indeksach
W ubiegłym tygodniu indeksy zachodnich giełd zanotowały duże wzrosty. Dla amerykańskich indeksów Dow Jones, S&P 500 oraz Nasdaq był to najlepszy tydzień od listopada 2020. Rosły one odpowiednio Dow Jones o 5,5%, S&P 500 o 6,2% a Nasdaq o 8,2%. Wzrosty są spowodowane między innymi zgodą USA i Chin co do potrzeby dyplomatycznego rozwiązania konfliktu na Ukrainie a także rynki pozytywnie odebrały podniesienie przez FED stóp procentowych, oraz zapowiedź kolejnych podwyżek. Duże wzrosty notowań indeksów nie oznaczają jednak, że sytuacja się ustabilizowała i wzrosty będą kontynuowane przez dłuższy czas. Szoki cenowe na rynkach surowców oraz wojna na Ukrainie wciąż będą powodować niepewność i zmienność na rynku akcji.
Również najlepszy tydzień od listopada 2020 zaliczył polski mWIG40, który wzrósł o 6,5%. Spośród akcji w indeksie mWIG40 najbardziej rosły akcje Grupy Azoty, oraz spółki Kernel. Wzrosty Grupy Azoty są spowodowane dużymi wzrostami cen nawozów, natomiast akcje ukraińskiej spółki Kernel odreagowały po ogromnym spadku z końca lutego, spowodowanego wojną.
Coraz mocniejszy złoty
Na początku wojny polski złoty mocno spadł w stosunku do dolara oraz euro, było to spowodowane niepewnością co do sytuacji Polski, oraz chęcią zabezpieczenia oszczędności w obcych walutach. Od dwóch tygodni obserwujemy umacnianie się złotego. Dolar kosztuje teraz 4,26 zł, co oznacza, że w 2 tygodnie od szczytu jego cena spadła o 0,3 zł. W stosunku do euro złoty zachowuje się podobnie i od szczytów, kiedy to euro kosztowało 5 zł, jego cena spadła do poziomu 4,72 zł.
Po podaniu przez GUS kilku wskaźników makroekonomicznych w środę złoty nieznacznie osłabł w stosunku do obu tych walut. Było to spowodowane tym, że wartości wskaźników przebiły oczekiwania rynkowe. Produkcja przemysłowa w lutym wzrosła o 17,6% rok do roku, konsensus PAP zakładał 15,8%, wynagrodzenia w lutym wzrosło o 11,6% rok do roku, wobec konsensusu PAP 9,9%, a ceny produkcji przemysłowej wzrosły o 15,9% rok do roku, konsensus PAP wynosił 15,2%. Na kurs złotego na pewno będzie miała wpływ zapowiedź Rady Polityki Pieniężnej odnośnie zacieśnienia polityki pieniężnej w reakcji na wysoką inflację. Należy pamiętać, że również inne państwa także reagują na wysokie odczyty inflacji. W USA FED również podniósł stopy procentowe i zasygnalizował dalsze podwyżki.