Świąteczna gorączka zakupowa, a wraz z nią zwiększona sprzedaż, jaką można było zaobserwować w ostatnim kwartale, nie przyczyniły się do poprawy koniunktury w kraju. Polska odnotowała najwyższy kwartalny spadek dynamiki PKB w Europie, wynoszący -2,4%. W porównaniu do kwartału sprzed roku PKB wynik jest bardziej zadowalający, bo mamy przyrost o 2%. Na wynik może mieć wpływ uzależnienie polskiego przemysłu od koniunktury krajów zachodniej Europy, na którą jest głównie ukierunkowany nasz przemysł, co widać po zerowych zrostów albo lekkim spadkiem zachodnich gospodarek jak np. Niemiec. Dodatkowym uzasadnieniem może być prowadzona polityka monetarna, która zachęca konsumentów do oszczędzania poprzez wysokie oprocentowanie lokat, a także redukuje chęci na zakup ratalny wysokimi kosztami odsetek. Jednak tak wysoki spadek dynamiki plasuje nas na pozycji równej takim krajom, jak Malezja, która jako jedyna miała jeszcze wyższy ujemny wynik, ale różniący się o jedyne 0,2 pp. Za to w ujęciu r/r kraj ten posiada jeden z najwyższych wskaźników, wynoszący 7%. Najlepszymi wynikami odznaczała się natomiast Irlandia, która miała oba wskaźniki najwyższe na świecie. PKB r/r urosło im o 13,5% a w porównaniu do 3 kw. o 3,5%. Średnia Unii Europejskiej w porównaniu do poprzedniego roku wynosiła 1,8%, a kwartalnie nic się nie zmieniła. Najwyższy spadek roczny przypadł Hongkongowi, którego PKB spadł o 4,2%.
Z drugiej strony 2023 rok zaczął się dobrą nowiną na rynku nieruchomości. Nie dość, że ceny nieruchomości przestały tak szybko rosnąć, to zaczyna narastać presja na rynku na obniżanie ich. Spadek zaobserwowany jest jednym z najwyższych od września 2021, a jest to już drugi tak wyraźny spadek nieruchomości wynoszący 0,5% m/m. Jednakże w porównaniu do poprzedniego roku to cena za mkw w PLN była wyższa o 9,5%. Jednak pomimo wysokiego wzrostu r/r wahania zmienności cen za nieruchomości w ujęciu miesięcznym wahają się w okolicy zera. Takie zmiany cen nieruchomości mogą w następnych okresach działać jako czynnik dezinflacyjny, zmniejszając koszty utrzymania. Obniżanie cen nieruchomości wpływa również pozytywnie na wyniki sprzedaży lokali obserwowane przez deweloperów. Podczas gdy w 2022 r. średnia miesięczna ilość sprzedanych mieszkań była w okolicy 3000 mieszkań, tak w styczniu odnotowano bardzo wysoki wynik wynoszący 4379 sprzedanych lokali, co jest najwyższym wynikiem od września 2021 r. Wzrost ten może wynikać z reakcji konsumentów na utrzymywaną wysokość stopy referencyjnej przez Rade Polityki Pieniężnej (RPP), a także zapowiedzi obniżania jej końcem obecnego roku. Takie sygnały wpływają na obniżanie indeksów, na których opierają się banki przy ustalaniu oprocentowania kredytów hipotecznych.
W minionym tygodniu największym zainteresowaniem cieszyły spółki obuwnicze a w szczególności spółka Wojas, która wygrała przetarg dla wojska o wartości 25 mln PLN. W pierwszym dniu notowania po ogłoszeniu tej informacji akcje wzrosły o 38%, a w następnym o 12%, co daje łącznie około 50% w przeciągu dwóch dni. Informacja ta również doprowadziła do trendu na innych spółkach z tej branży. Przykładem jest Protektor, który dzięki tej tak nagłym wzroście Wojasa sam doznał wzrostu wartości akcji o 10-15% w tym samym okresie. Dla sektora bankowego rynek już nie był taki dobry. Część wzrostów zapoczątkowanych był efektem stycznia, gdyż pomimo ukazywania strat, jakie banki poniosły przez wakacje kredytowe w drugiej połowie 2022 r. oraz przygotowań rezerw na kredyty frankowe indeks odnotował 15% wzrostu przez pierwszą połowę stycznia. W minionym tygodniu jednak kursami banków zadrżał wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Orzekł on, że w przypadku kiedy w umowie o kredyt są stosowane bezprawne i szkodliwe dla konsumenta zapiski to umowa jest nieważna, a kredytobiorca jest zobowiązany do spłacenia wyłącznie kwoty pożyczonej, bez opłat za korzystanie z kapitału. W związku z tą wiadomością cały indeks banków odnotował spadek wartości o 4%. Może również zwiastować dużą ilość kapitału banków, która nie będzie pracować, a to z kolei może doprowadzić do jeszcze większych strat, jakie będą ukazywać w swoich sprawozdaniach spółki. Dodatkowym ciosem dla tej branży mogą być doniesienia o przedłużeniu wakacji kredytowych na 2024 rok, które są niezwykle kosztowne dla banków. W raportach za 3 kwartał wszystkie poniesione koszty na ten projekt rządowy wyniosły 12,8 mld PLN i spowodowało, że banki wykazały łącznie straty na poziomie 4,22 mld PLN.
W ciągu ostatnich miesięcy program ChatGPT stworzony przez OpenAI wykładniczo zdobywał i dalej zdobywa rzesze nowych sympatyków i coraz liczniejsze artykuły na jego temat. Projekt ten zmusił nawet spółkę matkę gogle, jaką jest Alphabet, do ogłoszenia swojego własnego uczącego się bota o nazwie Bard. Hype wywołany przez tę rywalizację dotknął nawet polskiej giełdy, w której inwestorzy szukali potencjalnych spółek, mogących stworzyć własną sztuczną inteligencję. Największym zainteresowaniem cieszyły się spółki takie jak LiveChat Software SA oraz Vee SA. Pierwsza z nich zajmująca się oprogramowaniem komunikacyjnym dla biznesów, w przeciągu dwóch dni zyskała na wartości około 20%. Natomiast akcje Vee SA skupiającej się na wspieraniu usług Call center oraz wdrażaniu technologii głosowych do automatycznej obsługi klienta zyskała w ciągu miesiąca aż 29% dzięki zainteresowaniu się inwestorom usługami IT.
Styczeń ponownie niemiło zaskoczył konsumentów. Środowy (15.02.2023 r.) szybki odczyt inflacji za styczeń przyniósł nam kolejny wzrost inflacji z wynikiem 17,2%. Wynik ten, choć wysoki, był niższy od konsensusu rynkowego, który przewidywał skok do 17,8% r/r Głównymi motorami napędowymi styczniowej inflacji były żywność i napoje bezalkoholowe (20,7%), wydatki na mieszkanie (22,3%) oraz nośniki energii (34%). Zaskoczeniem jest wynik nośników energii, które dzięki działaniom wzrosły o 10% m/m pomimo podwyżek stawki VAT. Oprócz nas w Europie wyższą inflacją na początku roku mogą się pochwalić Niemcy. Wzrost inflacji z 8,6% do 8,7%, choć niewielki to wraz ze słabnącą dynamika spadku wartości inflacji producenckiej może zwiastować dłuższą walkę z inflacją. W Stanach Zjednoczonych widać natomiast zmniejszone tempo spadków obu tych wskaźników, a zarazem wzrost znaczenia nieruchomości w inflacji bazowej może wpłynąć na kolejne decyzje co do decyzji FOMC.
Początek roku dla głównych szlachetnych kamieni, jakimi są złoto i srebro, był umiarkowanie dobry. Złoto zyskało na wartości 6,5%, podczas gdy srebro było w trendzie bocznym. Dolar natomiast przeżywał swoje gorsze chwile, który osłabł o 1,5% do Europejskiej waluty. Wszystko jednak się zmieniło między 2 a 3 lutego, kiedy to odbyło się posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego oraz były opublikowane dane o bezrobociu w Stanach Zjednoczonych. Czwartkowa decyzja odnośnie do podniesienia stopy procentowej o 0,5 pp., a także zapowiedź kolejnej, tak samo wysokiej podwyżki spowodowały skokowe wzrosty wartości złota (1,1%) i srebra (3%). Przyczyniło się to także do spadku wartości dolara do euro w wysokości 1%. Jednak tendencja wzrostowa nie trwała długo. Sytuacje odwrócił raport o stanie zatrudnienia w przedsiębiorstwach pozarolniczych w USA. Konsensus analityków wynosił 185 tys. Podczas gdy odczyt wyniósł znacznie więcej, bo aż 517 tys. pracowników. Po upublicznieniu raportu dolar natychmiastowo umocnił się o 1% względem euro, złoto staniało natomiast o 2,5%. Srebro, na które mocniej oddziałują wszelkie napływające informacje, straciło 4% na swojej wartości. Taki drastyczny skok może mieć uzasadnienie we wprowadzeniu do badania gospodarstw zaktualizowanych szacunków populacji. Jednak szacunki te zostają włączone dopiero w styczniu 2023 roku, a U.S. Bureau of Labor Statistics, które przygotowuje ten raport, nie rewiduje poprzednich raportów. Mogło to wpłynąć na porównywalność odczytu styczniowego z grudniowym, na którym opierali się analitycy.