Importerzy samochodów przez długi czas z otwartymi ramionami przyjmowali do siebie przedstawicieli firm. Ogromne zamówienia służące odnowieniu, powiększeniu lub stworzeniu nowej floty były niezwykle opłacalne zarówno dla sprzedającego jak i kupującego. Dealerzy mogli pozbyć się sporej ilości samochodów, których podaż przewyższała popyt, natomiast klienci podczas wielkich zamówień byli w stanie wynegocjować znacznie bardziej korzystne ceny. Sytuacja jednak zaczęła się zmieniać w 2022 roku, gdy w Polsce (jak i w reszcie Europy) znacząco spadła dostępność samochodów. W pierwszym kwartale liczba pojazdów, które wyjechały z salonów zmniejszyła się o 13,4% w porównaniu do tego samego okresu roku 2021 roku i wyniosła 102 tysiące.
Przez zmniejszoną podaż dealerzy nie mieli już tak dużej trudności w znalezieniu kupców na cały swój asortyment i coraz częściej występowała sytuacja, podczas której trzeba było zdecydować czy bardziej opłaca się sprzedać samochód po cenie rynkowej osobie prywatnej, czy może firmie kupującej hurtowo i chcącej wynegocjować jak najniższą cenę. Wybór wydaje się oczywisty. W ten właśnie sposób udział firm w kupnie samochodów osobowych w pierwszym kwartale 2022 roku wyniósł 69,4%, a tym samym spadł o 15,9% w stosunku do pierwszego kwartału 2021 roku.