Stop Loss. Take Profit

  1. W dzisiejszym Profit Journal:
  2. Zmieniające się trendy na rynku USA
  3. Wahania ceny ropy naftowej
  4. Stan polskiego rynku giełdowego
  5. Przegląd rynku walutowego
    w USA i Polsce

Optymizm rynkowy, a może złudna nadzieja? Czyli o tym, jak zmieniają się trendy

Departament Handlu Stanów Zjednoczonych poinformował w czwartek (26.01.2023 r.) o wzroście amerykańskiego PKB o 2,9% w czwartym kwartale ubiegłego roku oraz o nieoczekiwanym spadku tygodniowej liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych o 6000 do najniższego od dziewięciu miesięcy poziomu wynoszącego 186 tysięcy. Wskazuje to na szybszy rozwój największej gospodarki świata, niż się spodziewano – prognozy ekonomistów ankietowanych przez Reutera oscylowały wokół ok. 2,6%. Zauważalny jest jednak niewielki spadek w stosunku do trzeciego kwartału (3,2%), który spowodowany był najprawdopodobniej niskim poziomem eksportu i wydatków rządowych. Zrównoważone zostało to częściowo przez zwiększenie się inwestycji prywatnych w przemyśle wytwórczym, ale i handlu detalicznym oraz hurtowym. Nie będzie miało to raczej wpływu na zakłócenia funkcjonowania samej Rezerwy Federalnej, a nawet może stać się przesłanką do kolejnych podwyżek stóp procentowych. Lepsze niż oczekiwano dane, pozwalają bowiem Fedowi na utrzymywanie ich na wyższym poziomie przez dłuższy okres, ponieważ wydaje się, że spowolnienie gospodarcze jest opóźnione. Inwestorzy z niecierpliwością czekają na kolejne posiedzenie, które zaplanowane jest na najbliższą środę i zasadniczo spodziewają się wzrostu stóp o 25 punktów bazowych.

Stopa wzrostu PKB USA; źródło: Biuro Analiz Ekonomicznych USA, Archival Economic Data St. Louis FED

Rynek wydaje się jednak mocno niezdecydowany w stosunku co do całej sytuacji. Główne indeksy giełdowe w USA zamknęły się w czwartek na plusie i w pewnym stopniu uspokoiły nastroje o możliwości wystąpienia potencjalnej recesji. Przykładowo w ciągu całego dnia (26.01.2023 r.) indeks Nasdaq Composite wzrósł o 1,76%, Dow Jones Industrial Average 0,61%, natomiast S&P 500 zyskał 1,1%. Aż 9 z 11 sektorów S&P 500 uzyskało wyższe notowania, na czele z sektorem energetycznym. Co więcej, Tesla Inc (TSLA.O) przyczyniła się do zapewnienia największych wzrostów zarówno S&P, jak i Nasdaq, osiągając 11% w następstwie wydarzeń czwartkowych i przypuszczeń Muska o sprzedaży 2 milionów samochodów po wprowadzeniu obniżek cenowych. W piątek widoczna była lekka korekta indeksów, jednak nie odbiegały nieznacznie od czwartkowych szczytów. Pomimo widocznego tutaj trendu wzrostowego, warto zaznaczyć, że był on z trudem utrzymywany.

Kurs indeksu Nasdaq Composite z ostatnich 5 dni, źródło: stooq.pl
Kurs indeksu Dow Jones Industrial z ostatnich 5 dni, źródło: stooq.pl
Kurs indeksu S&P 500 z ostatnich 5 dni, źródło: stooq.pl

Wahania na rynku surowców

Wydarzenia na kontynencie amerykańskim poprzedzone zostały wyraźnym wzrostem wskaźników referencyjnych ropy naftowej. Wiąże się to z luzowaniem restrykcji i ograniczeń związanych z COVID – 19 w Chinach, które powoli ukierunkowują się na normalizowanie sytuacji. Jako największy importer tego surowca ograniczenia te w znacznym stopniu spowalniały działalność gospodarczą w kraju i przyczyniały się do ograniczenia popytu na ropę naftową. Ceny tego paliwa kopalnianego wzrosły w czwartek o 2% do 87,47 USD za baryłkę dla Brent Oil, co jest skutkiem oczekiwań na wzrost tendencji popytowych, szczególnie po wiadomościach o mniejszym niż szacunkowy przyrost zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych i podnoszenia się cen w przeliczeniu na baryłkę ropy.  Perspektywy wydają się optymistyczne, nawet po krótkotrwałych zawahaniach z powodu święta chińskiego Nowego Roku. Pandemia zaburzyła harmonogramy wielu rafinerii, a gdy popyt zaczął się ożywiać, podjęły one próbę znalezienia sposobu na odzyskanie poniesionych kosztów. Rola Chin w kształtowaniu cen jest bezsprzeczna, co z pewnością będzie zauważalne w tym roku. Jak przewiduje Międzynarodowa Agencja Energetyczna, popyt na ropę wzrośnie do rekordowego poziomu 101,7 mln baryłek dziennie w 2023 r. i będzie dalej rósł, przy czym połowa będzie przypadać właśnie na Chiny.

Cena za baryłkę ropy naftowej (CB.F) w USD z ostatnich 5 dni, źródło: stooq.pl

Rosnący trend odwrócił się w piątek, powodując niemalże wertykalny spadek (o około 3,7%), gdy poinformowano o zwiększonej podaży surowca pochodzącego z Rosji. Jak podają analizy Reuters, w styczniu ma wzrosnąć podaż o 50% w stosunku do grudnia, ponieważ sprzedający próbują zaspokoić silny popyt w Azji i skorzystać z rosnących cen energii na świecie. „Jeśli rosyjska podaż pozostanie silna, zmierzając do przyszłego miesiąca, to ropa prawdopodobnie będzie kontynuowała trend niższy” – powiedział John Kilduff, partner w Again Capital LLC w Nowym Jorku. Co więcej, wraz z nadejściem 5 lutego 2023 r. planowane jest wejście nowego pułapu cenowego dla rosyjskiego oleju napędowego. Według zamierzeń Komisji Europejskiej ma on osiągać wartości na poziomie około 100 dolarów za baryłkę. Działanie te mają na celu ograniczenie dopuszczalnej sprzedaży i dostępu Rosji do rynku europejskiego, która będzie zmuszona do szukania nabywców poza Europą.  Jednakże może się to odbić negatywnie również na samej Unii Europejskiej. Wraz ze wzrostem odległości skąd dany surowiec jest importowany, wzrosną ceny dla konsumentów. Warto zauważyć, że doszło do niemalże potrojenia wielkości dostaw oleju napędowego z USA do krajów europejskich. Aby załagodzić skutki wprowadzenia embarga, Europa jest zmuszona do szukania alternatywnych dostawców. Tu wychodzą na przód właśnie Stany Zjd. oraz Bliski Wschód.

Rosnące niepewności, czyli sytuacja sektora bankowego na polskiej giełdzie

Sytuacja na polskim rynku również wydaje się napawać optymizmem. W piątek WIG20 wyniósł 1916,61 pkt na otwarciu, co odpowiada zmianie o 0,26%. W czwartek indeks wzrósł o 1,2%, a największymi zyskami mógł pochwalić się Kruk, było to 3,3%.  Na rynku dobrymi wynikami wyróżnia się Dino Polska (+2,42%), Allegro (+2,1%), ale także grupa spółek deweloperskich Develia (+1,5%). Warszawskiej giełdzie udało się osiągnąć lepsze wyniki od kilku pozostałych europejskich indeksów. Niemiecki DAX wzrósł tylko o 0,34%, przy czym spółka Sartorius AG Vz zyskała 6,48%.

Głównym czynnikiem hamującym wyniki i możliwości wzrostowe polskiej giełdy był sektor bankowy. WIG_Banki w ciągu ostatniego tygodnia zanotował spadek o ponad 3%. Sytuację wydają się komplikować wakacje kredytowe, przyczyniając się do znacznych obciążeń, szacowanych na około 13 mld złotych dla 9 największych banków giełdowych.  Po ogłoszonej w środę możliwości wydłużenia projektu do 2024 r. notowania banków zaczęły wyraźnie spadać, akcje m.in. PKO BP, Banku Pekao czy mBanku zanotowały spadek o 4%. To czy dojdzie do ostatecznego zatwierdzenia, będzie w dużej mierze zależeć od wysokości stóp procentowych. Jak mówi rzecznik rządu, Piotr Müller – „Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja. Na ten rok rozwiązania są przyjęte. Zobaczymy, jak będą kształtowały się stopy procentowe. Jeśli stopy spadną, to nie będzie potrzebne przedłużenie”.

Wycena indeksu WIG_Banki za ostatni miesiąc, źródło: stooq.pl

Dla przypomnienia stopa referencyjna NBP w dalszym stopniu wynosi 6,75%. Mimo chwilowego spadku wysoce prawdopodobne jest, że inwestorzy będą jednak czekać na ostateczne podjęcie decyzji przez rząd, chociaż nie należy wykluczać ryzyka przeniesienia ich inwestycji w kierunku rynku zagranicznego. Jak na razie, należy jednak przyjąć optymistyczne nastawienie i czekać na rozwój wydarzeń rynkowych.

Kursy walut a alternatywy wobec dolara

Cena za uncję złota (XAUUSD) za ostani rok, źródło: stooq.pl

Wydarzenia po opublikowaniu wyników wartości PKB za ostatni kwartał Stanów Zjd. miały również swoje odbicie na rynku walut. Zauważalny był tutaj pozytywny trend wzrostowy — dolar amerykański umocnił się w stosunku do swoich rywali (EUR/USD) stracił grunt pod nogami zaraz po publikacji danych), a jego indeks osiągnął wartość dodatnią równą 101,85. Również rentowność obligacji dwu i dziesięcioletnich wykazują przyrosty. Oczekiwanie inwestorów na wstrzymanie podwyżek stóp procentowych wspiera sytuację złota na rynku. Biorąc pod uwagę imponujące zyski w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy, można by oczekiwać odwrócenia się sytuacji. Mimo to trend pozostaje zwyżkowy. Wyniki oscylujące wokół 1920 USD, dają do zrozumienia, że jeżeli nie wystąpią znaczne fluktuacje, to wartości te mogą przekroczyć nawet próg 2000 USD.

W kraju natomiast możemy zauważyć znaczne umocnienie się polskiej waluty wobec amerykańskiego dolara. W ciągu trzech miesięcy wyniosło ono aż 60 groszy, stąd wartości wynoszą teraz średnio 4,35 zł. Jest to spowodowane silną pozycją euro, za które płaci się stosunkowo coraz więcej dolarów.  Bardzo prawdopodobne jest dalsze umacnianie się polskiej waluty, ale wartości te są głównie zależne od wahań na poziomie euro – dolar.

© Copyright profit-journal.pl - All rights reserved – Privacy Policy