Warning: file_exists(): open_basedir restriction in effect. File(core/post-comments) is not within the allowed path(s): (/home/profitjo/domains/profit-journal.pl:/tmp:/var/tmp:/home/profitjo/.tmp:/home/profitjo/.php:/usr/local/php:/opt/alt:/etc/pki) in /home/profitjo/domains/profit-journal.pl/public_html/wp-includes/blocks.php on line 735
Wyścig o fotel lidera światowej gospodarki – Profit Journal

Stop Loss. Take Profit

Wyścig o fotel lidera światowej gospodarki

Stany Zjednoczone nieprzerwalnie od początku XX wieku pełnią rolę hegemona światowej gospodarki wywierając ogromny wpływ na globalne trendy, innowacje czy handel. Z PKB na poziomie ponad 25 miliardów dolarów stanowią niemal niedościgniony wzór dla reszty światowych gospodarek. Jednak czy na pewno? Przez ostatnie dekady niewątpliwie żadne inne państwo wydawało się nie mieć predyspozycji by zagrozić dominującej pozycji USA. Jednak ostatnie lata, choć owocne dla tego kraju, dobitnie pokazały, że istnieją konkurenci, których oddech coraz bardziej odczuwa na swoich plecach aktualny prezydent Joe Biden. Krajem, który pewnym krokiem wydaje się zbliżać z roku na rok do aktualnego lidera są oczywiście Chiny. Choć Państwo Środka jest na dzień dzisiejszy najszybciej rozwijającą się gospodarką świata, to jeszcze 15 lat temu tak naprawdę nie było nawet blisko pozycji zajmowanej ówcześnie przez Stany Zjednoczone. Przy średnim tempie rozwoju 10% rocznie Chińska Republika Ludowa zdaje się aspirować do pretendenta o fotel lidera w globalnym wyścigu o dominację na świecie. Czy tak się stanie? Pewności nigdy nie mamy. Istnieją badania i analizy wskazujące, że Chiny mogą dogonić Stany Zjednoczone pod względem PKB w 2035 roku, jak sugerują specjaliści z Goldman Sachs. Niemniej jednak, są również sceptycy tej teorii, którzy twierdzą, że istnieje wysokie ryzyko spowolnienia chińskiej gospodarki. Dodatkowo, niektórzy wskazują na możliwość znacznego zawyżenia danych dotyczących wzrostu PKB.

Źródło: https://www.statista.com/statistics/188165/annual-gdp-growth-of-the-united-states-since-1990/

Czy tylko Chiny mają siłę, by zagrozić pozycji USA i dolara?

Państwo Środka z PKB na poziomie około 19 miliardów dolarów jest jedynym bezpośrednim konkurentem Stanów Zjednoczonych w walce o tytuł hegemona światowej gospodarki. Tak by się mogło wydawać, zważywszy na fakt, że trzecia Japonia może pochwalić się znacznie niższym wynikiem, bo jest to około 4.5 mld $. Dane zatem wskazują, że w ciągu kilkunastu lat walka o fotel lidera będzie rozgrywać się wyłącznie między USA a Chinami. Tak by zapewne było, gdyby nie fakt istnienia tzw. Grupy BRICS, która z roku na rok coraz bardziej umacnia się gospodarczo, ale również geopolitycznie. 

Czym zatem jest BRICS?

Akronim BRICS, a właściwie do 2010 roku BRIC, odnosi się do grupy państw wschodzących, które wykazują wysoką dynamikę rozwoju gospodarczego po 1989 roku. Termin ten został wprowadzony w 2001 roku przez Jima O’Neill’a – analityka wyżej wymienionego banku Goldman Sachs. Początkowo skrót ten odnosił się do Brazylii, Rosji, Indii i Chin, które, według analityków, miały wyprzedzić państwa zachodu, określane jeszcze wtedy jako G6, w ciągu kolejnych czterech dekad. W 2010 roku do grupy BRIC dołączyło RPA co zaowocowało dodaniem litery S do akronimu i utworzeniem stowarzyszenia państw. Od tego momentu BRICS nie było już jedynie określeniem wschodzących gospodarek, ale stało się koalicją, której liderzy regularnie spotykają się, by omawiać współpracę gospodarczą, polityczną i kulturalną. Obecnie grupa ta stanowi potężną siłę gospodarczą, która, zjednoczona, może realnie zagrozić pozycji lidera jakim są Stany Zjednoczone. Warto zauważyć, że Indie w ostatnim czasie wyprzedziły Wielką Brytanie pod względem PKB awansując na 5. miejsce światowych gospodarek, plasując się tuż za Niemcami z wynikiem około 3.7 mld $. Prognozuje się również, że do 2028 roku wartość ta wzrośnie do około 6 mld $, wyprzedzając Niemcy oraz Japonię. Ponadto, państwa te zajmują łącznie 26% powierzchni globu oraz stanowią 40% światowej populacji. Ciężko zatem nie zgodzić się z faktem, że państwa te konsekwentnie kroczą naprzód łącząc się we wspólnym celu, jakim jest dominacja na światowych rynkach oraz ograniczenie wpływu Stanów Zjednoczonych. Według analityków, do 2030 roku kraje te będą stanowić łącznie 50% światowego PKB, co otworzy przed nimi szereg możliwości. Okazuje się, że zamierzają oni wykorzystać ten fakt poprzez stworzenie własnej waluty, która ma konkurować z amerykańskim dolarem.

Źródło: https://www.dw.com/en/a-new-world-order-brics-nations-offer-alternative-to-west/a-65124269

Czy dolar amerykański jest zagrożony?

Amerykański dolar utrzymuje się na pozycji lidera na rynku walutowym od zakończenia II Wojny Światowej. W wielu państwach jest powszechnie traktowany jako druga najważniejsza waluta, zaraz po walucie macierzystej. Banki centralne na całym świecie zaopatrują się w dolary jako formę stabilnego zabezpieczenia swoich rezerw i aktywów. Mimo to niektórzy analitycy twierdzą, że era dolara powoli się kończy. Wskazują oni na wykorzystanie yuana oraz rubla przez Chiny i Rosję w handlu obustronnym oraz na inicjatywy takie jak powołanie Izby Rozliczeniowej przez Brazylię we współpracy z Chinami, które mają na celu odejście od rozliczeń w dolarze. Stopniowy proces dedolaryzacji jest obecny, jednak pozycja dolara wciąż pozostaje niezagrożona, stanowiąc niemal 60% światowych rezerw walutowych. Warto zauważyć, iż euro, które w tym zestawieniu jest na drugim miejscu posiada 20% światowych rezerw, podczas gdy chiński yuan zaledwie 3%. Dodatkowo, rząd chiński rozpoczął proces przekształcania waluty w jej cyfrową wersję, co spotkało się z dużym sprzeciwem społeczeństwa chińskiego. W obliczu tych wyzwań, kraje BRICS rozpoczęły rozmowy o utworzeniu nowej, wspólnej waluty, która miałaby większy potencjał zagrożenia pozycji amerykańskiego dolara. Wydaje się, że wartość nowo powstałej waluty oparta będzie na złocie, gdyż kraje grupy skupują ten kruszec na masową skalę. Pomimo tych wyzwań, pozycja dolara pozostaje trudna do zastąpienia w najbliższych latach.

Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z https://data.imf.org/?sk=E6A5F467-C14B-4AA8-9F6D-5A09EC4E62A4

Amerykańska hegemonia zatem niezagrożona?

Wyścig o fotel lidera światowej gospodarki jest coraz bardziej zacięty. Stany Zjednoczone, pełniące od długiego czasu rolę hegemona napotykają się z coraz większą konkurencją, zwłaszcza ze strony Chin. Kraj ten bowiem, rozwijając się w wyjątkowo szybkim tempie, awansował do rangi głównej konkurencji dla USA. Jednak walka o dominację na arenie międzynarodowej nie toczy się tylko między USA a Chinami. Potężną siłę gospodarczą stanowi również, stopniowo umacniająca swoją pozycję, grupa BRICS. Jednak pomimo potencjału drzemiącego w tych państwach, nie wydaje się, by w najbliższym czasie mogli zagrozić gospodarce Stanów Zjednoczonych i zrzucić ją na drugi plan. Głównym powodem tego jest bardzo mądra polityka fiskalna oraz monetarna prowadzona przez władzę Stanów Zjednoczonych. Perspektywa oddania pozycji lidera bez walki wydaje się mało prawdopodobna. Dodatkowo, aby to się stało, głowy państw grupy BRICS musiałyby skoncentrować się głównie na zacieśnianiu wspólnej polityki antyamerykańskiej. Na dzień dzisiejszy wydaje się jednak, że bardziej skupiają się na realizacji własnych celów wewnętrznych a w konsekwencji umocnienia i ugruntowania swojej pozycji na arenie światowej. Również do całkowitej dedolaryzacji bardzo daleka droga. Pomimo nieznacznego spadku roli dolara z roku na rok, wciąż stanowi on zdecydowaną większość światowych rezerw walutowych. Planowana waluta grupy BRICS stoi przed ogromnym wyzwaniem, jakim byłoby wyróżnienie się na rynku w tak znaczący sposób, by w choć niewielkim stopniu zbliżyć się do podium dominujących walut. Warto jednak pamiętać, że przyszłość nigdy nie jest znana, a historia gospodarcza wiele razy potrafiła zaskoczyć. Dlatego też pytanie, czy Stany Zjednoczone utrzymają swoją dominującą pozycję, czy też inni gracze zdołają się zbliżyć i zagrozić ich hegemonii pozostaje otwarte. Tylko czas pokaże, jak potoczy się dalszy rozwój globalnego wyścigu o dominację gospodarczą.

© Copyright profit-journal.pl - All rights reserved – Privacy Policy