„What a wonderful time of the year” – słowa piosenki świątecznej obrazują atmosferę panującą w grudniu i styczniu. Jest to okres, kiedy bliskość świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra rodzi niepowtarzalny nastrój, który rzutuje na większość aspektów naszego życia oraz umila czas. Nieodłącznym elementem Świąt jest dawanie i otrzymywanie prezentów. Jak się okazuje, ma to miejsce również na giełdach – oczywiście nie dosłownie. Okazuje się, że inwestorzy i analitycy giełdowi to (o dziwo) też ludzie, zatem i oni nie potrafią się oprzeć świątecznej atmosferze. Dlatego na rynku kapitałowym można zauważyć specyficzne zjawisko nazywane rajdem świętego Mikołaja.
Jak wygląda wizyta Mikołaja na giełdzie?
To wydarzenie było obserwowane przez dziesięciolecia, a zostało zdefiniowane na początku lat 70. XX wieku. Ma ono miejsce podczas sesji giełdowych w ostatnich dniach roku (po Świętach Bożego Narodzenia, a przed Nowym Rokiem) oraz od dwóch do trzech sesji po pierwszym stycznia. Rajd świętego Mikołaja polega na tym, że w opisanych wyżej dniach odnotowywane są wyraźne wzrosty, znacznie różniące się od tych w pozostałych częściach roku. Według Stock Trader’s Almanac w latach 1960–2020 takie zjawisko miało miejsce w więcej niż ⅔ badanych okresów bożonarodzeniowo-noworocznych.
Całe Wall Street wierzy w świętego Mikołaja?
Jeśli przyglądniemy się największemu indeksowi skupiającemu najbardziej popularne spółki amerykańskie, możemy stwierdzić, że odpowiedź staje się oczywista.
Do indeksu S&P (ang. Standard and Poor’s 500) należą między innymi giganci z doliny krzemowej: Apple, Alphabet, Microsoft oraz Facebook, ale znajdziemy tam również światowego potentata na rynku e-commerce – Amazona. Jednym z najnowszych „członków” S&P jest Tesla, która dołączyła do niego w grudniu 2020 roku. Dlatego też, analizując zjawiska giełdowe, warto zwrócić szczególną uwagę właśnie na ten indeks, ponieważ jego zmiany często obrazują aktualną sytuację na światowym rynku (najwięksi amerykańscy gracze mają duży wpływ na zachowania zagranicznych podmiotów).
Według Stock Trader’s Almanac od 1993 do 2020 roku wzrosty wystąpiły w ciągu 18 spośród 27 lat tego okresu, czyli w 67% przypadków. Natomiast jeśli przeanalizujemy pod kątem zmienności notowań szerszy horyzont czasowy – czyli notowania od połowy XX w. – wyniki wzrostów w czasie rajdu św. Mikołaja wynosiły średnio 1.3%.
Polscy inwestorzy dostają rózgę czy prezent?
WIG20 to indeks który skupia największe spółki akcyjne notowane na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Na podstawie notowań tego indeksu można stwierdzić, że koniec grudnia i początek stycznia raczej sprzyjają inwestorom, chociaż nie jest to reguła. Wzrosty nie bywają spektakularne. Patrząc lekko szerzej niż przyjęta wcześniej definicja, czyli na cały miesiąc grudzień, to od 2013 do 2020 roku od pierwszego do ostatniego roboczego dnia miesiąca średnia procentowa zmiana kursu tylko trzy razy osiągnęła dodatni wynik. W pozostałych latach jednak zmiany na minusie były niewielkie, czy w takim razie w Warszawie Mikołaj nie przychodzi?
Co powoduje rajd św. Mikołaja?
Przyczyny rajdu świętego Mikołaja niestety są zdecydowanie mniej magiczne, niż wskazywałaby na to nazwa. Oczywiście jednym z czynników jest sielankowa atmosfera świątecznych zakupów, dotykająca inwestorów indywidualnych, którzy również poza galeriami handlowymi są skłonni wydawać większe ilości pieniędzy. Jednak to inwestorzy instytucjonalni nadają rozpędu rajdowi świętego Mikołaja. W grudniu porządkują oni swoje portfele, aby pozostawić tylko najlepsze spółki i wykazać się dobrymi wynikami finansowymi na koniec roku kalendarzowego. Rozpoczynają również swoje strategie inwestycyjne na następny rok, a tym samym napędzają popyt na rynku.
Czy święty Mikołaj na pewno się zjawi?
Rajd świętego Mikołaja to zjawisko, które zwykle można zaobserwować na giełdach, ale jego pojawienie się nigdy nie jest stuprocentowo pewne. To raczej cykliczna osobliwość w świecie finansów niż zasada właściwa dla grudnia. Już niedługo przekonamy się, czy w 2021 roku inwestorzy byli grzeczni i w giełdowe progi zawita pękaty jegomość z workiem pełnym finansowych prezentów.