Od najlepszych zegarków po najsłynniejsze banki – historia szwajcarskiego bogactwa

Bogactwo, wielokulturowość, stabilność gospodarki i wysoki poziom wykształcenia to jedne z głównych czynników będących podstawami do świetnie funkcjonującego systemu bankowego w centrum Europy – Szwajcarii. Państwo to słynące z gór, niezawodnych zegarków oraz czekolady, kojarzy się także z owianymi tajemniczą aurą bankami, które są „skrojonym na miarę” miejscem do przechowywania potężnych fortun przez najbogatszych. To właśnie Szwajcaria jest przykładem doskonale funkcjonującego systemu bankowego, który efektywnie przyciąga do siebie kapitał, pozwalający na dalszy rozwój tej gałęzi gospodarki.

Biorąc pod uwagę położenie Szwajcarii, jest to państwo, które ma bardzo niekorzystne warunki do kreowania zamożności swoich obywateli. Brak dostępu do morza i bardzo ubogie zasoby naturalne wykluczały możliwość przedsiębiorczości w wielu dziedzinach, a górzysty teren i niska urodzajność ziemi nie pozwalały na efektywny rozwój rolnictwa. Mimo wszelkich niedogodności okazuje się, że Szwajcaria zajmuje dziś 5. miejsce na świecie pod względem PKB per capita, jest centrum innowacji na skalę europejską, a naród ten cechuje imponujący poziom wykształcenia, które wynika z posiadania najlepszych i najbardziej zaawansowanych uniwersytetów na świecie. Jak to możliwe?

Preludium szwajcarskiego kunsztu

W 1540 r. francuscy protestanci ścigani przez swojego katolickiego władcę uciekali do Kościoła genewskiego, gdzie byli witani z otwartymi ramionami przez reformatora – Jana Kalwina. Nazwani później Hugenotami, osiedlili się oni na tym terytorium, a część z nich wykonująca zawód rzemieślników, jak i złotników musiała dostosować się do lokalnych zakazów noszenia ostentacyjnej biżuterii i obnoszenia się luksusem. Próbując obejść przepis, udało im się zdobyć klientelę, projektując piękne zegarki, które ze względu na swoją użyteczność były akceptowane przez społeczeństwo. Szybko okazały się one sukcesem i stały się częścią mody w regionie.

W 1685 r. nastąpiła kolejna ucieczka protestanckich Francuzów do Genewy. Kilkaset tysięcy uchodźców z Lyonu i Paryża zabierając ze sobą majątek i umiejętności, zaczęło ciężko pracować, by móc godnie żyć. Wkrótce potem Genewa stała się ośrodkiem projektowania najlepszych zegarków i wyrobów rzemieślniczych, które szybko zdobyły europejski rynek. Wykwalifikowanie fachowców i popularne, cenne dobra eksportowe oraz etos pracy sprawiły, że region ten zaczął szybko kumulować kapitał, rozwijając lokalną przedsiębiorczość. Niedługo później kolejne dobra, jak na przykład tkaniny z Aargau czy Toggenburga lub słynne zegarki z Genewy i Neuchâtel, zaczęły być eksportowane nie tylko do krajów europejskich, ale także do Stanów Zjednoczonych czy nawet na rynki wschodnie. Dodatkowy spadek cen surowców w XIX wieku jeszcze bardziej napędził industrializację tego kraju. W 1836 John Bowring (gubernator Hong-Kongu, uchodzący za jednego z najinteligentniejszych ludzi w Wielkiej Brytanii) określił Szwajcarię jako wzór do naśladowania w sferze rozwoju wolnego handlu.

Gospodarka i finansjera rosnące w siłę

Przedsiębiorczość, stabilność i wiarygodne produkty eksportowe stawały się gospodarczą podwaliną pod jeden z najsłynniejszych i najbardziej efektywnych systemów bankowych świata. Jednak genezy sukcesu szwajcarskiej bankowości należy doszukiwać się jeszcze w XVIII w. – to właśnie w 1713 r. podczas Wielkiej Rady Genewskiej została uchwalona zasada, wedle której zakazano szwajcarskim bankom ujawniania informacji powiązanych z europejską klasą wyższą. W latach 80. XVIII w. Szwajcaria zaczęła ubezpieczać ulokowane środki, co utwierdziło Europejczyków o bezpieczeństwie tego systemu.
W 1815 r. Kongres Wiedeński ogłosił wieczystą neutralność Szwajcarii, po czym pieniądze i złoto zaczęto deponować tam w potężnych ilościach. Utworzenie Konfederacji Szwajcarskiej w 1848 r. i ujednolicenie regulacji prawnych na terenie całego kraju dało dodatkowy impuls do promocji stabilności tamtejszej bankowości. Górzyste ukształtowanie terenu było dodatkowym atutem, gdyż wykorzystano je do utworzenia setek podziemnych korytarzy, gdzie przechowywano złoto, diamenty i inne drogocenne przedmioty.

Podczas pierwszej wojny światowej szwajcarscy bankierzy udali się do Francji, by przekonać potencjalnych klientów do zdeponowania środków na zabezpieczonych kontach bankowych w kraju, który cieszy się neutralnością. W większości kończyło się to pozytywnym dla nich skutkiem. Co więcej, kraje wciągnięte w konflikt były zmuszone do zwiększania wpływów podatkowych w budżetach, poprzez podnoszenie podatków, co zachęcało bogate elity do eksportowania kapitału – Francuzi udawali się do Genewy, Włosi do Lugano a Niemcy do Zurychu.

Bolesnym ciosem dla zagranicznych banków okazał się rok 1934. To właśnie wtedy nastąpiła zmiana w przepisach szwajcarskiego prawa i ujawnienie tajemnicy bankowej stało się przestępstwem federalnym, a nie cywilnym, jak było dotychczas. Miało to na celu uzyskanie przez szwajcarskie banki jeszcze większych wpływów pieniędzy niż do tej pory. Decydowały się one także na współpracę z nazistowskimi Niemcami, deponując złoto i potężne sumy obywateli tego kraju. Sam Adolf Hitler posiadał konto w banku UBS (Union Bank of Switzerland). Ze względu na swoją neutralność bankierzy obsługiwali także konta żydowskich biznesmenów. Poskutkowało to niedoszłą do skutku decyzją o inwazji nazistowskich Niemiec na Szwajcarię. Po drugiej wojnie światowej szwajcarskie banki zostały ukarane setkami milionów dolarów w ramach reparacji za ich kontakty z nazistami.

Współczesny obraz Szwajcarii

Współczesny system w Szwajcarii również cechuje się tajemniczością i poszanowaniem prywatności klienta, lecz nie jest to zjawisko tak skrajne, jak w XIX czy XX wieku. Przeświadczenia, coraz bardziej odbiegające od rzeczywistości dotyczące szwajcarskiej bankowości zostały zobrazowane w filmie Martina Scorsese. W dramacie pt. „Wilk z Wall Street” grany przez Leonarda Di Caprio Jordan Belfort – Amerykanin, który dorobił się fortuny na oszustwach finansowych, decyduje się ulokować część swojego majątku za pomocą „furtki” do szwajcarskiego systemu bankowego. Musiał on założyć konto na członka swojej rodziny, który posiadał europejski paszport. Z kolei w filmie Olivera Stone’a „Wall Street: Money Never Sleeps” Gordon Gekko podstępem odzyskuje 100 mln dolarów z będących częścią aktywów trustu zdeponowanych na koncie w Szwajcarii.

Wspomniane mechanizmy umożliwiające ukrywanie aktywów przed opodatkowaniem i ucieczkę przed organami ścigania czy instytucjami takimi jak IRS (Internal Revenue Service) stają się coraz mniej efektywne, a wręcz niemożliwe – po kryzysie z 2008 roku Szwajcaria ostatecznie podpisała dyrektywę Unii Europejskiej zobowiązującą szwajcarskie banki do corocznego przedstawiania nieidentyfikujących statystyk podatkowych swoich klientów. W międzynarodowym śledztwie dotyczącym roli Szwajcarii w udostępnianiu narzędzi do uchylania się od płacenia podatków przez obywateli wielu narodowości UBS zdecydował się na umowę z Departamentem Sprawiedliwości USA, co poskutkowało ujawnieniem danych 4 tys. klientów. Jakiś czas później w 2013 r. Szwajcaria podpisała z Amerykanami umowę FACTA o przestrzeganiu przepisów podatkowych rynków zagranicznych, co sprawiło, że co roku szwajcarskie banki zdają okresowe raporty do IRS informujące o zawartości kont amerykańskich klientów. Datę tę można uznać za oficjalny koniec tajemnicy bankowej, tak długo wpisanej w szwajcarską praktykę.

Swiss banking – finansowe centrum Europy

Szwajcaria nadal pozostaje jednym z najważniejszych centrów finansowych na świecie. Dzisiejsze banki można podzielić na banki kantonalne, będące globalnymi graczami, jak Credit Suisse Group czy UBS AG, ale niemałą rolę odgrywają także banki lokalne np. grupa Raiffeisen. W 2003 r. sektor finansowy zatrudniał w tym państwie prawie 200 tysięcy osób i stanowił 11,6% PKB, a w 2018 r. banki z tym kraju zarządzały aktywami o wartości 6,5 bln dolarów.

Choć bankierzy dalej cieszą się wsparciem legislacyjnym, jak chociażby ochroną przed ekstradycją w zamian za dochowanie tajemnicy bankowej, a w szwajcarskich bankach nadal można znaleźć powiązania z międzynarodowymi aferami finansowymi, nie jest to już na pewno tak częste zjawisko, jak dawniej. Szwajcaria zostaje poddawana coraz większej presji ze strony innych krajów i międzynarodowych organizacji, co wpływa na konieczność dostosowywania się bankierów do przestrzegania obowiązujących regulacji, a obraz Szwajcarii jako tax haven powoli przechodzi do historii.

About the author