W tegotygodniowym Profit Weekly przeczytasz o następujących tematach:
- „Korek” na Kanale Sueskim wpływa na handel międzynarodowy.
- WIG-20 kontynuuje spadki
- Kolejna spółka planuje swój debiut
- Turecka polityka monetarna i jej konsekwencje
Zakorkowany Kanał Sueski
Wydarzenia kończącego się tygodnia mocno wpłynęły na handel międzynarodowy. We wtorkowy poranek kluczowa dla światowej wymiany droga wodna została zablokowana przez kontenerowiec Ever Given, który zmierzał do portu morskiego Rotterdam w Holandii. Kanał Sueski jest kluczową trasą w dystrybucji towarów pomiędzy Azją a Europą. Łączy on Morze Śródziemne z Morzem Czerwonym. Dziennie przepływa przez niego przeciętnie 50 statków. Łącznie transportują one około 2,5 mln ton ładunków. Blokada kanału spowodowała wielki tłok. W związku z trudnościami w procesie udrożnienia szlaku, zamknięcie Kanału może przedłużyć się o kolejne kilka dni. Wpłynie to na europejskie, ale również i na światowe obroty handlowe. Warto podkreślić, że przez omawianą trasę transportowane jest 10-12% wszystkich towarów podlegających międzynarodowej wymianie.
Szacunki analityków PKO BP pokazują, że do portów w regionie Morza Bałtyckiego trafia 0,6% wszystkich towarów przepływających przez Kanał Sueski. Większe problemy mogą dotyczyć krajów północnej i zachodniej Europy, których udział wynosi aż 33,7%.
Skutki blokady kanału były zauważalne na rynkach surowców. We wtorek doszło do spadku notowań ropy naftowej o 6,17%. W następnych dniach podlegały one dość silnym wahaniom.
Egipscy urzędnicy zakomunikowali, że statek został zepchnięty na bok przez silny wiatr, przez co oparł się rufą o brzeg i osiadł na mieliźnie. Dotychczasowe próby (stan na 26.03) wyciągnięcia statku na odpowiednie tory przez holenderską firmę SMIT Salvage BV przy pomocy japońskiej firmy Nippon Salvage Co nie przyniosły zakładanego rezultatu.
Jak twierdzi Ralph Leszczynski z Banchero Costa & Co., rozwiązanie incydentu może potrwać o wiele dłużej, co może zmusić do zmiany trasy. Podróż dookoła Afryki przedłuży transport o kolejne dwa tygodnie, co nie tylko zwiększy jego koszty, ale także utrudni nadrobienie straconych zysków. Dodatkowo, koszt przewiezienia jednego kontenera znacznie wzrósł w czasie pandemii. Z 1500 zł powędrował aż do blisko 10000 zł.
Tydzień zmagań warszawskiej giełdy
Na warszawskiej giełdzie nastroje również nie cechowały się optymizmem. Największy spadek kursu akcji był udziałem Allegro. Tygodniowa stopa zwrotu wyniosła -11,55%. Ostatecznie 11 z 20 najważniejszych spółek GPW odnotowało wzrosty, z czego najwyższe cechowały PGE (+6,35%), Tauron Polska Energia (+5,22%) czy DinoPL (+3,08%). Indeks dużych spółek spadł poniżej progu 2000 pkt,. Ostatecznie zakończył on tydzień na poziomie 1918,71 pkt., z tygodniową stratą 0,46%. Obserwując trend spadkowy na przestrzeni ostatnich tygodni, nie należy spodziewać się szybkiego powrotu do granicy 2000 pkt.
Jak podaje serwis QNews prowadzony przez TFI Quercus, spadki Allegro od stycznia uszczupliły notowania WIG20 o 82 pkt., zaś spadki CD Projektu o 33 pkt. Od początku roku, notowania platformy e-commerce spadły z 85 zł za akcję do 52,75 zł w piątek (26.03), co daje spadek o 37,94%
Niewielkie echo po zmianie składu WIG20
Po piątkowej sesji z dnia 19.03 nastąpiła zmiana w składzie głównego indeksu GPW. Alior Bank stracił miejsce w na rzecz producenta medycznych rękawic ochronnych, Mercator Medical.
Mimo korzystnych wyników finansowych i sprzyjającego otoczenia makroekonomicznego akcje spółki nie były towarem charakteryzującym się wysokim popytem. Spółka zadecydowała, aby zysk netto przeznaczyć m.in. na inwestycje w nowe fabryki w Tajlandii o wartości 156 mln zł, a co najważniejsze na skup i umorzenie akcji za 312 mln zł w przedziale 400-770 zł za akcję.
– Będę bardzo mocno bronił skupu, bo uważamy to za bardzo dobry sposób na dystrybucję zysku do akcjonariuszy. Przy dywidendzie podatek jest płacony od razu i na rachunek otrzymywana jest kwota netto. Przy skupie, gdy ktoś kupił akcje taniej, a sprzeda drożej, to podatek zapłaci dopiero w kwietniu 2022. Jeżeli ktoś kupił drogo, to nie zapłaci żadnego podatku – podał członek zarządu ds. finansowych Mercatora, Witold Kruszewski.
W wyniku niezadowolenia inwestorów indywidualnych, zarząd postanowił podjąć kroki i podwyższył rekomendowaną cenę minimalną do 500 zł. Przyczyniło się to do odbicia w czwartek (25.03) kursu akcji o 8,8%. Ostatecznie spółka odnotowała w ciągu tygodnia spadek o 2,45% osiągając na koniec piątkowej sesji kurs 358 zł za akcję.
Nadchodzący debiut Captor Therapeutics
Koniec tygodnia przyniósł nowy potencjał w postaci spółki biotechnologicznej, Captor Therapeutics. Spółka opiera swoją działalność na odkrywaniu innowacyjnych leków. Jako jedna z nielicznych spółek na świecie specjalizuje się w rozwoju leków usuwających białka patogenne. Obecne działania przedsiębiorstwa opierają się na prowadzeniu 5 projektów na etapie odkrywania, zaś 3 w fazie optymalizacji. Captor Therapeutics przez tydzień kształtowała wycenę swojej IPO poczynając od 120,3 mln i kończąc na ok.150 mln zł, co usytuowało ją na obecną chwilę na 4 miejscu pod względem wartości oferty publicznej spółek debiutujących na GPW w bieżącym oraz minionym roku.
– Zdecydowaliśmy się na emisję akcji w drodze oferty publicznej i wejście na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie, aby pozyskać środki finansowe na realizację celów strategicznych Spółki w perspektywie do końca 2022 r., związanych przede wszystkim z naszą działalnością badawczo-rozwojową – mówił współtwórca firmy, dr Michał Walczak. Dodał, że pozyskane środki zamierzają przeznaczyć przede wszystkim na dalszy rozwój projektów badawczo-rozwojowych do momentu osiągnięcia punktu transakcyjnego optymalnego dla przeprowadzenia komercjalizacji projektu, czyli – w zależności od okoliczności – fazy przedklinicznej lub fazy I-A badań klinicznych.
Do przyszłego wtorku (30.03) mają trwać zapisy na akcje oferowane inwestorom indywidualnym, po czym ustalona zostanie ostateczna liczba oferowanych akcji oraz ich cena. Maksymalna cena za akcję została ustalona na poziomie 172 zł. Przy zrealizowaniu ceny maksymalnej, wycena firmy będzie wynosić ok. 750 mln zł. Wejście spółki na giełdę jest planowane na maj.
Konflikt banku centralnego – jaka przyszłość dla liry tureckiej?
Już w ubiegłą niedzielę (21.03) doszło do gwałtownych wahań tureckiej liry, spowodowanej decyzją prezydenta Turcji, Recepa Erdoağna. Postanowił on zwolnić ówczesnego szefa banku centralnego, Naci Ağbala, głównie ze względu konfliktu interesów w kwestii polityki monetarnej. W ten sam dzień doszło do niespotykanego dwucyfrowego wzrostu kursu walutowego USD/TRY z poziomu 7,2 momentami aż do 8,3, co daje wzrost o 16%. Ostatecznie na koniec tygodnia kurs osiągnął poziom 8,13 USD/TRY.
Konflikt nabrzmiał kiedy po posiedzeniu Rady Polityki Monetarnej tureckiego banku centralnego (TCMB), zdecydowano się na walkę z inflacją wynoszącą 15%. Dlatego też doszło do wprowadzenia trzeciej już podwyżki stopy procentowej, która ostatecznie doprowadziła do utrzymania stopy procentowej na poziomie aż 19%.
Decyzje byłego szefa były podyktowane chęcią ograniczenia rosnącej inflacji w kraju i do umocnienia waluty tureckiej. Jak podają eksperci, reakcja prezydenta na tą decyzje przyczyniła się do wprowadzenia niepokoju na rynkach i odpływu zagranicznego kapitału. Analitycy biorą pod uwagę, że możliwy jest scenariusz, w którym kurs może sięgnąć okolic 10 USD/TRY.